[Katowice] Neony
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 12, 13, 14 Następny

rayon

Stary, dobry Kosmos wrócił do Katowic. I neon też

Kino w budynku Centrum Sztuki Filmowej wraca do starej nazwy. Władze Silesii Film liczą, że powrót do niej przyciągnie jeszcze więcej widzów. W piątek oficjalnie odsłonięto stary nowy neon.

Fot. Bart´omiej Barczyk / Agencja Gazeta
Premiera nowego neonu na kinie Kosmos

Fot. Bart´omiej Barczyk / Agencja Gazeta
Premiera nowego neonu na kinie Kosmos

Cztery lata temu budynek kina Kosmos został gruntownie zmodernizowany. Wraz z remontem zmieniono też nazwę obiektu, który przemianowano na Centrum Sztuki Filmowej. W nowym budynku prócz kina powstała filmoteka, wizualnia i dział produkcji.

W czasie pierwszych miesięcy po hucznym otwarciu do nowej placówki przychodziło jednak niewielu widzów. Zmodernizowany za 11,5 mln zł obiekt wieczorami stał na głucho zamknięty. W sprawie CSF odezwała się fala krytyki. Dopiero wówczas władze Silesia Film zdecydowały o wprowadzeniu wieczornych seansów, organizacji spotkań z twórcami, przeglądów filmowych, wystaw czy imprez tematycznych. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W zeszłym roku miejsce odwiedziło 174 tys. widzów - o 10 tys. więcej, niż zakładano.

- Nie chcemy na tym poprzestać. Nikt w mieście nie mówi, że wybiera się na film do Centrum Sztuki Filmowej, tylko do Kosmosu. Dlatego wracamy do starej nazwy. Chcemy mieszkańcom przypomnieć, że popularne niegdyś kino wciąż istnieje i ma się dobrze - wyjaśnia Aleksandra Szatkowska-Mejer, rzeczniczka Silesia Film.

Tuż po odsłonięciu neonu odbył się iście kosmiczny seans - maraton "Gwiezdnych wojen". Dziś będzie można obejrzeć "Imperium kontratakuje" czy "Powrót Jedi".

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

[link widoczny dla zalogowanych]

Daniel22

Szkoda,że ze starym nie ma nic wspólnego.I tak jak pisałem,niewiele pomógł takiemu gargamelowi.

rayon

No niestety, poza nazwą i spełniającą funkcją - obiekt nie ma nic wspólnego ze swoją starszą wersją:

[link widoczny dla zalogowanych]

jojo

PKP i ich obietnice. Smutna i śmieszna historia neonu

Z lewej strony peronu go nie ma, z prawej też nie. Pod budynkiem administracji leżą tylko w bezładzie peronowe gabloty. W końcu, po godzinie biegania, znajdujemy neon "Katowice" z peronu pierwszego katowickiego dworca, cały pogięty, pod kupą zardzewiałych blach. A miał być ozdobą Ogrodu Światła.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kilka miesięcy temu, pod naporem wielbicieli katowickiego dworca, kolej zgodziła się oddać im za darmo dworcowe neony. I tak miały iść na śmietnik. Ci, którzy się po neony zgłoszą, mieli tylko obiecać, że nie wykorzystają ich komercyjnie (chociaż sama kolej przez kilkadziesiąt lat nie wpadła na to, jak to zrobić nie tylko w stosunku do neonów, ale i pociągów).

Pomysł przypadł do gustu Dominikowi Tokarskiemu ze Stowarzyszenia Moje Miasto i Markowi Zielińskiemu, kierującemu staraniami Katowic o tytuł ESK 2016. Idea założenia w Katowicach Ogrodu Światła, czyli plenerowej galerii neonów, została wpisana nawet do oficjalnego wniosku aplikacyjnego.

kazało się jednak, że w gąszczu kolejowych spółek trudno znaleźć tę, do której neony należą. Kiedy inicjatorzy akcji szukali odpowiedniej, ekipa remontowa zdążyła zdjąć neony z hal od strony placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej i ul. Konopnickiej. - Słuch po nich zaginął, więc zajęliśmy się neonami na peronach - mówi Tokarski, stojąc na końcu peronu II dworca.

Jest piątkowy poranek. Do neonów na peronach przyznał się w końcu Zakład Linii Kolejowych w Katowicach. W piątek pozwolił zabrać neon z rozbieranego właśnie peronu pierwszego. Neon miał czekać na końcu peronu po stronie Mikołowskiej. Nie czekał.

- Ekipa nic nie wie o żadnym neonie, każą pytać w administracji - krzyczy do nas Tokarski, pędząc w stronę zabudowań za dworcem. Tam neonu również nie ma.

- Leżą tylko gabloty z peronów. Powiedzieli mi, że jak chcę, to mogę je sobie zabrać - opowiada Tokarski.

Robi się wesoło, ale nie poddajemy się. Może ocalał jeszcze neon na drugim końcu peronu? Tym razem idziemy wszyscy.

- Neon?! Jest! Wykiprowany za torami - potwierdza mężczyzna w drelichu. Znakomicie!

Za torami, na porośniętych chaszczami kolejowych nieużytkach faktycznie leży kupa różności - blacha falista, pordzewiałe słupy, które kiedyś podpierały peronowe wiaty, stare podkłady. Spod tego wszystkiego wystaje pogięte niebieskie "ice". Odcięte "Katow" jest głębiej, całkiem zgniecione. Ani nie ma jak tego wyciągnąć, ani nie ma po co.

- Szrot! - puentuje starszy mężczyzna, który z kolegą spędza tu, jak sam mówi, "długi bezpłatny urlop".

Na peronach zostało jeszcze sześć neonów "Katowice". Inicjatorzy powstania Ogrodu Światła nadal zamierzają o nie walczyć.

[link widoczny dla zalogowanych]

zibi 66

Tak kończą żywot jak wszystkie inne do tej pory. W mur

jojo

Spieszcie się kochać neony, bo tak szybko są niszczone

Orędownicy utworzenia w Katowicach plenerowej galerii neonów nie otrząsnęli się z szoku po tym, jak ekipa rozbiórkowa działająca na katowickim dworcu zniszczyła dwa obiecane im neony z peronów, a muszą znieść kolejny cios. Nie ma już neonu na domu handlowym Junior.

Plenerowa galeria neonów, czyli Ogród Światła, to jeden z elementów, który ma dać Katowicom tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Na pomysł jego utworzenia wpadł jakiś czas temu Dominik Tokarski ze stowarzyszenia Moje Miasto, który teraz projekt pilotuje wspólnie z biurem ESK. Kilka dni temu ekipa rozbiórkowa z dworca zniszczyła obiecane neony z peronu I, więc orędownicy pomysłu całą uwagę skupili na ratowaniu pozostałych dworcowych neonów. - Kolej dostała oficjalne, podbite pieczątką biura ESK prośby o przekazanie nam neonów. Mamy deklarację, że tak się stanie. Do tego czasu będziemy mieć je na oku - mówi Tokarski.

Okazuje się, że dobrze byłoby mieć na oku wszystkie neony. W środę zniszczono neon na domu handlowym Junior. Podobno zagrażał bezpieczeństwu przechodniów. - Już jakiś czas temu pisałem w sprawie neonu do Społem, ale bez rezultatów - mówi Tokarski.

Tym razem wielbiciele neonów nie dali się zbyć. Na Juniorze są jeszcze jeden neon z jego nazwą i niegdyś świecąca reklama zakładów przemysłu odzieżowego Bytom. Po środowej interwencji biura ESK Społem zgodziło się je oddać do Ogrodu Światła. Podobną deklarację złożyli też właściciele hotelu Silesia. Do galerii ma trafić neon z jego nazwą i logo Orbisu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Daniel22

Ale komentarze...

Szymon

Nowy dworzec opie...lą styropianem, pomalują na pomarańcz i będzie zachwyt, bo taki nowy i kolorowy... Rolling Eyes

Durna mentalność polaczków, wszystko co sprzed 89 zniszczyć i zaorać a podniecają się byle syfem. Neutral

rayon

Tak.. oto przykłady "syfu'' z przed '89 Kwadratowy

:

Dom Prasy przy Rynku. 1966.

Ulica 3 Maja. 1966.

Neon sklepu z odzieżą męską. 1966.

Neon sklepu mięsnego w nocy. 1966.

Semafor "Eskulap". 1966.

Neon sklepu Grafos przy ul. 3 Maja. 1966.

Astoria. 1966.

Archiwum Fotograficzne Zbyszka Siemaszki
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Krzysztof

Prawdziwe neony robią wrazenie nawet na czarno-białych zdjeciach.

neon wonderland77

@ rayon

jeśli masz czas, to pogrzeb w archiwach agencji fotograficznych i serwisów historycznych to kopalnia starych zdjec z pięknymi neonami.

rayon

Daniel22

Nie widziałem jeszcze zdjęcia tego świecącego giganta. Świetne zdjęcia.

jojo

Trzymajmy kciuki za ogród światła w Katowicach!

Dziś trudno uwierzyć, że Katowice były kiedyś nazywane polskim Las Vegas. Grupa pasjonatów chce tę tradycję upamiętnić i stworzyć w mieście plenerową galerię neonów. Kto może, niech pomaga, bo pomysł jest znakomity - pisze Iwona Sobczyk.

[link widoczny dla zalogowanych]

Z plenerową galerią neonów było tak, jak ze staraniami Katowic o tytuł ESK 2016. Pomysł z początku wydawał się interesujący, ale nierealny. Chodzi o zebranie w jednym miejscu wszystkich niepotrzebnych już właścicielom śląskich neonów i wyeksponowanie ich jako nowej katowickiej atrakcji. Świetnie! Katowice były przecież kiedyś nazywane polskim Las Vegas i jeśli ktoś pamięta albo widział na zdjęciach, jak ulica 3 Maja prezentowała się w latach 70., wie, że to określenie było w pełni zasłużone. Teraz możemy te wspaniałe miejskie tradycje przypomnieć. Na dodatek neony - jako szlachetna i stylowa forma reklamy - znów stają się modne, zaczyna się tworzyć nowe i dyskutować o starych, jako ważnym elemencie tradycji polskiego wzornictwa. Powstanie w Katowicach galerii neonów świetnie wpisywałoby się w ten trend. Można by to zainteresowanie wykorzystać z pożytkiem dla miasta.

Żeby się to udało, trzeba najpierw dotrzeć do właściciela każdego neonu, przekonać go, że zainteresowanie neonem wcale nie wynika z chęci oddania go na złom, zdemontować znak, przechować go, poddać renowacji albo rekonstrukcji, znaleźć miejsce pod plenerową galerię, zaprojektować ją i wykonać. Ufff... Do tego trzeba przecież pułku ludzi i góry pieniędzy!

Dominik Tokarski ze stowarzyszenia Moje Miasto, pomysłodawca galerii, sojusznika znalazł w Marku Zielińskim, dyrektorze projektu ESK 2016 dla Katowic, który o wcielaniu w życie interesujących, ale nierealnych idei wie najwięcej. Plenerowa galeria neonów teraz już jako Ogród Światła została wpisana do wniosku o tytuł ESK. Do współpracy wciągnięto też neoniarzy z pracowni Irsa i architektów AIR Jurkowscy (projektowali przebudowę ul. Mariackiej). Jedni i drudzy pracują przy projekcie, nie żądając honorariów.

Z listami polecającymi z biura ESK i urzędu miasta Tokarskiemu udało się zdobyć neon dawnego katowickiego kina Milenium. W czwartek rozpoczęto demontaż reklamy domu handlowego Junior i ZPO "Bytom". Zgodę na przekazanie neonu wyrazili już właściciele hotelu Silesia.

Pracownia AIR Jurkowscy stworzyła już wstępny szkic koncepcji Ogrodu Światła. Miałby powstać na murze biegnącym wzdłuż torów kolejowych i ul. Mariackiej Tylnej. Wyrastałaby z niego stalowa konstrukcja wypełniona siatką (taką jak na ławkach na Mariackiej) i neonami. To może być coś! Już widzę te kafejki ustawione latem "pod neonami"!

Nadal nie wiadomo, czy uda się zdobyć neony z katowickiego dworca kolejowego. Przypomnijmy, że mimo oficjalnych deklaracji ich oddania złożonych przez Zakład Linii Kolejowych, ekipa rozbiórkowa pierwsze dwa zniszczyła. Dyrektor ZLK obiecał, że pozostałe zostaną przekazane zanim w ich okolicach zacznie działać ekipa rozbiórkowa. Jednak w ostatnim liście do biura ESK dyrektor napisał, że na razie nie może tego zrobić, bo perony funkcjonują i muszą mieć oznaczenie. Konia z rzędem temu, kto z okna pociągu wypatrzy kawałek zardzewiałego żelastwa, który kiedyś był neonem! Zresztą po co, skoro obok są już plastikowe niebieskie tablice z nazwą stacji? Oj, coś mi się wydaje, że znów coś się zacięło w kolejowych trybach.

W tym momencie do akcji powinno wkroczyć miasto. Założę się, że wszystkie listy Tokarskiego nie zrobią na kolei takiego wrażenia, jak jeden telefon od prezydenta Uszoka. Niebawem orędownicy pomysłu założenia Ogrodu Światła zamierzają się spotkać z prezydentem. Nie chcą dużo, liczą głównie na pomoc organizacyjną. Pieniędzy zamierzają poszukać u sponsorów prywatnych. I wcale niewykluczone, że im się uda!

[link widoczny dla zalogowanych]

bernard64

Pomysl niezbyt fortunny.Kto bedzie naprawial i konserwowal te neony i czy bezplatnie?Zaangazowanie p. jojo jest chyba komercyjne takie odnosze wrazenie..Moim zdaniem plastyk przy urzedzie miasta powinien sugerowac zakladanie reklam neonowych a nie sztampowych i brzydkich podswietlanych szyldów lub kasetonów.Takie za czasow gierka byly zalozenia plastyka miejskiego.Mysle ze taki wydzial istnieje,chyba ze na tym stanowisku pracuje z klucza rzadzacego miastem bez wyksztalcenia plastycznego ale dyspozycyjny ,wystarczy popatrzec wieczorem na ulice Katowic.Wracajac do tematu ogrodu swiatla ul. Tylna Mariacka dla tego pomyslu jest jakimś nieporozumieniem,przeciez to jest bardzo waska uliczka bez mozliwosci obejrzenia z daleka efektów swiecenia neonow.